Sobota, sobota, sobota :) ahhh... jak cudnie :) Wyspałam się, mam mnóstwo energii i dobry humor :) Wczoraj udało mi się zrealizować plan i wylądować na kanapie z książką w dłoni. Co prawda, może nie tak długo, jakbym sobie życzyła, ale i tak było to baaardzo przyjemne zajęcie... :)
Dzisiaj przygotowujemy w domu niewielkie przyjęcie (nasze mieszkanie nie pozwala na zaproszenie wielu gości) z okazji urodzin męża. Stuknęło mu już ćwierć wieku ;) ładna liczba :) Zanim jednak zacznie się małe zamieszanie związane z przygotowaniami, ja korzystam z chwil spokoju z gorącą herbatką w łapce. Ahhh... jak ja uwielbiam takie poranki... :)
Fajnie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńŚwietne! Super wykonanie, wyglądają jak prawdziwe!
OdpowiedzUsuńJaki uroczy<3
OdpowiedzUsuńMniami ;) Uroczo to wygląda. Zapraszam do mnie po wyróżnienie dla bloga
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyjęcie się udało :)
OdpowiedzUsuńFajne ciasteczka, też mam w planach zrobić niedługo pracę z buteleczką (ale z inną zawartością) :)
a koreczek jest zaklejony czymś czy tak po prostu się trzyma? :)
OdpowiedzUsuń